2. W gorącym kroczu koleżanki.
-Hej, dziewczyny! Nie. No nie. Tak nie można. Co wy robicie?! Och! Ojej! Natychmiast przestańcie! - udawałem zgorszonego dewota.
Wiedziałem jednak, że nawet, gdybym nim był, gdybym rzeczywiście był zgorszony, i tak już było za późno. Dalsze słowa były kompletnie zbędne. Dziewczyny były tak zajęte sobą, że nie zwracały na mnie uwagi. Co miałem robić?
Pozostawiony samemu sobie, rzucony na pastwę własnego pożądania, odruchowo ściągnąłem slipy. Ufff… od razu jakoś mi ulżyło. Ta część garderoby, jakoś dziwnie uciskała moje jądra i penisa. Kiedy moje przyrodzenie wydostało się na zewnątrz, zrobiło mi się dużo przyjemniej. To było to, czego w tej chwili najbardziej potrzebowałem. Mój kutas był gruby i sztywny jak kij bejsbolowy. Sterczał ukośnie do góry, niczym rakieta gotowa do startu.
Przysunąłem się bliżej, na tyle blisko, by móc dokładnie obserwować poczynania Asi. Na tyle blisko, by widzieć jej pomarańczowe piegi rozsypane wokół zadartego nosa.
Zabawa trwała. Dziewczyna czule ściskała piersi koleżanki i czubkiem swojego zwinnego języczka wodziła wokół twardych sutków przyjaciółki.
Opadłem na kolana, pochyliłem się do przodu, wspierając łokcie na ławie. Uważnie obserwowałem wszystko to, co działo się przede mną, a muszę przyznać, że było na co popatrzeć. Dziewczyny i nie próżnowały i nie zamierzały stracić nawet jednej sekundy w tej słodkiej zabawie.
Już po krótkiej chwili, Jola leżała na plecach z szeroko rozłożonymi nogami. Asia ułożyła się między nimi, wspierając głowę na jej udzie. Palcami lewej dłoni delikatnie rozchyliła płatki i jej różyczki.
Młoda cipeczka, jakby wyrwana ze snu, poddawała się tym zabiegom powoli, aczkolwiek posłusznie. Gęsty, obfity zarost w kolorze delikatnego brązu dodawał jej dodatkowego uroku.
Działo się. Jaskinia miłości stopniowo stała w pełnym otworem. Wargi podnieconej waginy były obfite, dobrze ukrwione, napęczniałe i mięsiste. Kurczyły się co chwilę w gorącym, erotycznym w tańcu.
Zniecierpliwiony wstałem i zająłem pozycję za bocznym oparciem kanapy. Dokładnie za seksownymi pośladkami Asi, tak, by dobrze widzieć, co się przede mną dzieje.
Musiałem przyznać, że pizdeczka Joli była bardzo podniecająca. Co tu dużo ukrywać, miałem ochotę zamienić się z koleżanką i wylizać ją szczegółowo. Mimo wszystko, nie zrobiłem tego. Trudno powiedzieć dlaczego. Chyba dlatego, że zabrakło mi odwagi, albo dlatego, że, i tak wiedziałem, jak to wszystko się skończy. Chwyciłem się jedynie za fiuta i zacząłem poruszać dłonią w jedną i w drugą stronę, podbijając tym samym moje podniecenie do granic wytrzymałości.
Muszę przyznać, że, w tej chwili, po głowie chodziły mi najróżniejsze myśli. Łącznie z tymi, aby rozsunąć ugięte kolana i Asi i zaparkować moim mustangiem między jej jędrnymi pośladkami. Stopniowo gra zaczynała wymykać się spod kontroli.
To wszystko było tak podniecające, że trudno było mi powstrzymać się przed samowolnym działaniem. Byłem tak bardzo podniecony, a jednocześnie, chciałbym zobaczyć, co będzie działo się w dalszej części tego aktu, że zdobyłem się na dodatkowy wysiłek i mnie wziąłem w tej chwili obydwu na raz. Pocieszeniem była świadomość, że prędzej, czy później i tak wszystko skończy się na gorącym, wspólnym finale. Poza tym to miała być niespodzianka, więc należało cierpliwie czekać.
Jako, że głowa Joanny zasłoniła mi widok, jeszcze raz, zmieniłem miejsce obserwacji. Stanąłem teraz, dokładnie, z przeciwległego końca sofy. Widok był, chyba jeszcze bardziej, przedni. Mogłem obserwować głowę ślicznej blondynki śmiało i głęboko nurzającą się w gorącym kroczu koleżanki.