5. Kolorowe gwiazdki.
-Ooooch, on jest taki gruby, - jęknęła, kiedy ponownie wszedłem w tę jej słodką dziurkę.
Spojrzałem w jej krocze. To z pewnością była cipka dojrzałej kobiety, ale jednocześnie była to cipka spragnionej, wygłodniałej seksu, napalonej nastolatki. Kręciło mi się w głowie.
-Och mała, mała… - wzdychałem ciężko.
Poruszałem biodrami do przodu i do tyłu wdzierając się w nieziemsko ciasną szparkę.
-Och ruchaj mnie, ruchaj… - powtarzała bez przerwy spragnionym głosem.
W moich objęciach była taka mała, taka krucha, że bałem się, by nie zrobić jej krzywdy.
-Och tak, tak, ruchaj, ruchaj… - wzdychała.
Wchodziłem i wychodziłem, wchodziłem i wychodziłem, a ona tylko wyżej unosiła swoje zgrabne nogi.
-Och, och, och… - dyszałem coraz ciężej.
Czułem, że wdzieram się gdzieś pod jej pępek. To było nieziemskie jebanie. Woda pluskała coraz głośniej, ona pojękiwała i stękała, a przez moje ciało biegały już dziwne prądy i dreszcze.
W końcu wstała, uciekając z moich objęć, szybko odwróciła się do mnie tyłem i opadła przodem na pływający materac. Szeroko rozstawiła nogi i odwracając w moją stronę swoją śliczną twarzyczkę, krzyknęła:
-Pakuj się we mnie! Od tyłu, szybko!
Natychmiast zrobiłem, co kazała. Chwyciłem ją za biodra i wcisnąłem swojego kutasa w ciasną cipeczkę, doświadczając przy tym tak silnego zawrotu głowy, że ledwo utrzymałem się na nogach.
-Uuuuuuaaaaach!!! - jęknęła bardzo zadowolona.
Właziłem w nią, unosząc jej ciało na swoim sztywnym, grubym drągu.
-Dobrze ci, dobrze? - pytałem, sycząc przez zęby.
-Och, ooooooch kurwa, zajebiście! - wrzasnęła na cale gardło. Aż dziw, że nikt tu jeszcze nie przyszedł.
Pchałem chuja mocno i zuchwale. Jej pośladki uniosły się ponad poziom wody.
-Pierdol mnie, kurwa pierdol mnie!!! - darła się, doświadczając orgazmu.
Jej cipka kurczyła się jak szalona. Myślałem, że zwariuję. Wchodziłem i wychodziłem, wchodziłem i wychodziłem. Moje biodra rozchlapywały wodę na boki.
-Chcesz jeszcze mała, powiedz, chcesz mocniej?! - syczałem waląc w tę jej młodą pizdeczkę swoim taranem.
-Och tak, taaaak, proszę, och, jeeeeszcze!!!
-No, to masz! A masz! - stękałem, wykonując kolejne, mocne pchnięcia.
Chlap, chlap, chlap… - plaskała woda.
W moim podbrzuszu zbierał już potężny wybuch, nie miałem pojęcia, ile jeszcze tak wytrzymam.
Patrzyłem na te jej szeroko rozstawione, nogi, na obfite, oszałamiająco zgrabne, pośladki i szarpałem się w coraz silniejszych spazmach rozkoszy. W końcu wstała, podeszła do mnie, mocno popchnęła, powalając na beton w płytkiej wodzie.
-Chodź, chodź tutaj do mnie, - syczała.
Leżałem, a ona bezceremonialnie na mnie wlazła. Dosiadła mnie jak wprawna dżokejka.
-Taaak, już mi nie uciekniesz, nie dam ci odejść, - powiedziała z zapamiętaniem.
Włożyła kutasa w ciasną cipkę i natychmiast opadła.
-Oooooch, taaaak, taaaak, daj mi go. Jest dobrze. Och bardzo dobrze.
Wcisnęła swoje pośladki w moje uda, a po moich plecach przebiegł, trudny do opanowania, dreszcz.
-Ja już ci pokażę, ja ci pokażę! - jęczała półprzytomnie.
Objąłem ją w talii i mocno zacisnąłem swoje palce. Powoli się uniosła i ponownie opadła. Jej cipka obejmowała mojego kutasa tak mocnym, tak gorącym uściskiem, że przed moimi oczami zaczęły wirować kolorowe gwiazdki. Dochodziłem na całego.
-Och dziewczyno, oooooch! - wzdychałem głęboko, tracąc pole widzenia.